Paradoks wapnia

Jak prawidłowo dbać o kości? Większość z nas pewnie bez zastanowienia odpowie, że należy pić mleko i jeść nabiał. Są to produkty, które zawierają wapń – podstawowy materiał budulcowy kości i zębów. Jesteśmy o tym przekonywani od dzieciństwa. Okazuje się jednak, że przyjmowanie samego wapnia może być niewystarczające dla zdrowych i mocnych kości. Co więcej, może być wręcz szkodliwa i negatywnie odbijać się na naszym zdrowiu. Jak to możliwe? Wszystko przez zjawisko nazywane paradoksem wapnia. To prawda, że wapń jest bardzo ważny dla kondycji naszych kości, ale bez odpowiedniej stymulacji Ca nie dotrze do kości, a jego nadmiar w organizmie, spowodowany nadmierną suplementacją, odłoży się w naczyniach krwionośnych. Paradoks wapnia jest bardzo niebezpieczny – może powodować nadciśnienie, prowadzić do powstawania zatorów i chorób układu krążenia; zwiększa ryzyko zawału serca i udaru mózgu.

Dlaczego witamina K2 ważna jest przy suplementacji wapnia?

Wiemy już, że paradoks wapnia polega na tym, że z jednej strony pierwiastka jest za dużo w tętnicach, a za mało w układzie kostnym, przez co kości są słabsze, bardziej podatne na złamania i występowanie chorób takich jak osteoporoza. Jak w takim razie uniknąć paradoksu wapnia? Wystarczy razem z wapniem dostarczać organizmowi witaminę K2. Witamina ta odpowiedzialna jest za prawidłową dystrybucję wapnia, ponieważ aktywuje białka MGP, których głównym zadaniem jest transport Ca w prawidłowe miejsce – czyli do kości. Dzięki witaminie K2 wapń nie odkłada się w naczyniach krwionośnych, ale trafia do kości, wzmacniając ich gęstość mineralną i chroniąc przed złamaniami. Głównym źródłem witaminy K2, dzięki której nie grozi nam paradoks wapnia, są przetwory mleczne, wątróbka gęsia, masło, kurze mięso, kiszonki (ogórki, kapusta), a najwartościowszym – japońskie natto.